Dziś wszyscy, z racji "tłustego czwartku", robili pączki, oponki, faworki.... a ja zrobiłam domowe malibu oraz "pijane" kokosanki :) Wszystko zaczęło się ok. 2 tygodnie temu - 400 g wiórek kokosowych zalałam 0,5 l spirytusu.... Dziś kupiłam mleka
skondensowane słodzone i niesłodzone, po dwa każdego rodzaju i
wymieszałam... Wyszło około 3 litry malibu... Mmmmm... :) Aby
wykorzystać wiórki, które pozostały po odsączeniu alkoholu upiekłam
kokosanki :) Nic nie może się zmarnować! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz